„Oj, będą gadać”. Tyle pomyślałem sobie w momencie, gdy ujrzałem oprawę kibiców Legii Warszawa przed wczorajszym starciem rewanżowym z Astaną. A po chwili refleksji dodałem: „I dobrze”. To była najlepsza oprawa w historii polskiego ruchu kibicowskiego! Nie chodzi tu absolutnie o rozmach czy efektowność. Chodzi o efektywność i konsekwencje, jakie za sobą pociągnęła. Legioniści w kilka chwil, w prosty i dosadny sposób przypomnieli światu brutalną prawdę o wydarzeniach z Powstania Warszawskiego.
1 sierpnia wrzucałem na swój profil facebook’owy oprawę sprzed trzech lat, gdy na Łazienkowskiej zaprezentowano choreo z okazji 70 rocznicy wybuchu Powstania. Napisałem wówczas, że była to: „Jedna z najlepszych opraw w historii ruchu kibicowskiego w Polsce”. Z ciekawością czekałem na to, co kibice stołecznego klubu zaprezentują przed meczem z mistrzem Kazachstanu. Byłem pewny że i tym razem nawiążą do wydarzeń z sierpnia 1944 roku. Nie zawiodłem się. Dostałem wręcz więcej, niż mogłem się spodziewać. Dziś z czystym sercem piszę. NIGDY NIE WIDZIAŁEM NA POLSKICH STADIONACH LEPSZEJ CHOREOGRAFII. Fani Legii dali lekcję historii. Fani Legii wykonali kawał dobrej roboty. To był majstersztyk. To była najlepsza możliwa odpowiedź na permanentnie powtarzane w zagranicznych mediach hasło: „Polish death camps”. Suchy fakt historyczny, z którym nikt polemizować nie może. Oprawa, która trafił na pierwsze strony największych sportowych portali na całym świecie. Dziękuję wam Legioniści. I podziękować powinien wam każdy, normalnie myślący Polak! Bo w tej nierównej grze zrobiliście więcej, niż ktokolwiek dotąd.
Oczywiście nie mogło obyć się bez płaczu wielu osób, do nie dawna uchodzących za polski establishment. Ich symbolem jest Tomasz Lis. Człowiek, który spełnia rolę nadwornego płaczka, kajającego się przed światem za każdy przejaw domagania się przez Polaków mówienia prawdy. Widać, prawda niektórych boli. Prawda ich przerasta. Czują strach na myśl, że możemy wykrzyczeć światu: „Niemcy mordowali nas w czasie II Wojny Światowej! Niemcy mordowali nasze dzieci!” Przecież tak nie wolno. To nie wypada. Mówienie prawdy to zło. A jednak, wcale nie… Polacy są szczęśliwi, Polacy mają dość wmawiania im, że mają siedzieć jak mysz pod miotłą i spełniać rolę ubogiego krewnego ludzi z Zachodu. Uśmiechać się pod nosem nawet, gdy ci ludzie naplują im w twarz. W zamian być może ze stołu pańskiego spadną im jakieś ochłapy a Zachód pogłaszcze ich po głowach. Mentalność psa. Tego ci ludzie chcą nas uczyć. Tylko jak pokazała niejednokrotnie historia, nas nie da się tak wytresować. 340 osób zamordowanych w Jedwabnem nie stawia nas w jednym rzędzie z Niemcami, mordującymi 160 000 osób w stolicy. A tak wygląda matematyka wg. Tomasza Lisa i jemu podobnym ludziom.
Jeszcze raz dziękuję wam Legioniści! Za dyskusję, którą wywołaliście. Za to, że pobudziliście zagraniczne media. Mimo że oni usilnie zapewne będą pisać o nazistach mordujących Polaków, na transparencie ewidentnie widać jakiej narodowości byli ci „naziści”. Nie jeden obcokrajowiec zaduma się nad tą treścią. I o to przecież chodziło! Może nie jeden poczyta o tym, czym było Powstanie Warszawskie. Nawet jeśli w minimalnym stopniu uda się poszerzyć światową świadomość to jest to ogromny sukces. Mówi się, że stadiony powinny być apolityczne. Ale co zrobić w momencie gdy każdy inny ma odkłamywanie historii gdzieś? Lub robi to nieporadnie? Jak widać taka taktyka jest skuteczna. Czy chcemy tego czy nie, stadiony od dawna są najlepszą trampoliną, służąca do rozpropagowania swoich racji. Jak pokazał wczorajszy dzień, użyte z głową, przynoszą wiele korzyści. A że psy szczekają? A niech gadają! Tyle im zostało.
To kibice Legii są prawdziwymi zwycięzcami wczorajszego rewanżu!
Pamiętajmy!
„During the Warsaw uprising Germans killed 160 000 people thousands of them were children”
Skomentuj