Czas na podsumowanie występów ukraińskich drużyn w europejskich pucharach w ramach nowego cyklu Luźne rozmowy. Na pierwszy ogień Paweł Ożóg oraz Buckaroo Banzai podsumowali występy ukraińskich drużyn w europejskich pucharach.
Paweł: Pięć drużyn z Ukrainy miało prawo występu w europejskich pucharach. Trzy drużyny dostały się do fazy grupowej. Szachtar i Dynamo do Ligi Mistrzów a Zoria do Ligi Europy. Na początku 2021 Szachtar i Dynamo pozostaną w grze o tytuł w rozgrywkach LE. Która z ukraińskich ekip była twoim zdaniem najlepszym ambasadorem ukraińskiej piłki jesienią 2020?
Buckaroo: Zdecydowanie Szachtar. Ten rok jest w miarę dobry dla drużyn z Ukraińskiej Premier Ligi, ale bez wielkich sukcesów. Kolos i Desna odpadły już w eliminacjach. Ci pierwsi mieli pecha, bo po wygraniu z Arisem na wyjeździe, przegrali po dogrywce z Rijeką, na co wpływ miały warunki atmosferyczne.
Warto dodać, że Dynamo i Szachtar to kluby z najniższą średnią wieku wystawianych jedenastek. Młodzi dali radę, choć kilku z nich dopiero debiutowało jesienią w dorosłej piłce.
Mnie również najbardziej zaimponował Szachtar. Przyjechali do Madrytu bez 13 piłkarzy, a i tak zdołali zaskoczyć królewskich, wyprowadzając trzy ciosy w pierwszej połowie. Antybohaterami spotkania stali się Courtois i Varane, ale piłkarze Szachtara bardzo im w tym pomogli.
Pojechali praktycznie bez podstawowych graczy do Madrytu i zdobyli 3 punkty, demolując Madryt w pierwszej połowie. Debiutowali Kornijenko z piękną asystą. Trubin ze świetnymi interwencjami. Salomon i Tete również dobrze pokazali się Europie. Chyba żaden kibic Szachtara się tego nie spodziewał. Potem powtórka w Kijowie, gdzie każdy spodziewał się srogiego rewanżu na górnikach. A klub z Doniecka pokazał, że świetna forma w Europie to nie przypadek.
Jednak wyniki w spotkaniach z Borussią były szokujące. Ciężko przejść do porządku dziennego po tym, jak pokonujesz Real. Jesteś w stanie zremisować z Interem, który w Serie A pokazuje swoją siłę, a nagle ponosisz dwie wysokie porażki z BMG (0:6 i 4:0). Zastanawiam się, w jaki sposób można je najprościej wytłumaczyć. Może wynikało to ze stylu niemieckiej drużyny, która odważniej niż Real czy Inter próbowała zdominować rywala?
Z Interem w Kijowie Szachtar zagrał raczej słabo. Dużo komentatorów zwracało uwagę, że mecz został zremisowany dzięki szczęściu i przewidywano problemy z Niemcami. Jednak nie na taką skalę. Spodziewam się zera punktów, bo Borussia to ofensywna drużyna, która nie zlekceważy nikogo w LM. Do tego widziałem męczącego się w lidze Szachtara. Czapki z głów jednak za podniesienie się po takim ciosie. Wiele osób krytykowało ich za postawę z Borussią, mówiło się o zwolnieniu Castro. A ten równie szybko uciszył wszystkich krytyków, zapewniając Szachtarowi grę w LE na wiosnę.
Mimo wszystko bojaźń przed Interem w pierwszym spotkaniu jestem w stanie w pełni zrozumieć. Pamiętamy 5:0 w zeszłorocznej edycji LE. Możliwe, że tamto niepowodzenie zostawiło swój ślad i bali się powtórki.
Tak, ale w drugim meczu między tymi drużynami Szachtar pokazał klasę. Inter miał szanse, ale Górnicy zagrali z werwą, dobrze w defensywie a Taras Stepanenko powinien zostać wybrany zawodnikiem meczu. Szkoda, że zabrakło go w XI szóstej kolejki, bo na to zasłużył. Zresztą brawa dla całej drużyny. Mimo, że Inter miał sporo okazji, to ta gra w porównaniu do meczu z Kijowa była zupełnie inna.
O Szachtarze już trochę pogadaliśmy, więc czas na Dynamo. W eliminacjach pokonali AZ i Gent Trafili do grupy z Barceloną, Juventusem i Ferencvarosem, w której wywalczyli 4 punkty.
Dynamo wykonało swój plan minimum, jednak bardzo ważny dla spraw klubowych. Wiele osób, w tym Ukraińców, tego nie docenia, bo 4 punkty zdobyte jedynie z mistrzem Węgier to żaden wyczyn, ale już sam awans nim był. Dynamo boryka się z problemami finansowymi. Nie ma tragedii, ale aby utrzymać klub na obecnym poziomie, to 32 miliony z fazy grupowej LM były konieczne. To się udało, do tego kolejne 4 mln euro za poczynania boiskowe i gwarancja gry na wiosnę. Przed sezonem każdy byłby wdzięczny za taki wynik. A że słabo wyglądało to na boisku, to już inna sprawa. Dynamo według Wyscouta zajmowało pozycje 28-32 w prawie każdym aspekcie.
Myślisz, że po pierwszym meczu z Barceloną piłkarze Dynama nadal czują niedosyt? Barca tego dnia nie wyglądała najlepiej.
Myślę, że już o tym zapomnieli. W przeciwieństwie do Szachtara zagrali tylko jeden bardzo dobry mecz. I pewnie, gdyby mieli zamienić awans do LE na wygraną na Camp Nou, zostaliby z tym, co mają. Dobra gra w Barcelonie to taki dodatek do tej kampanii w LM.
Supriadze tamtego dnia piłka wyjątkowo nie siedziała na nodze.
I nie siedzi niestety przez cały sezon. Lucescu postawił na niego i to miał być sezon wychowanka Dnipro. Zaczął dobrze. Rumun nie chciał nawet patrzeć w kierunku reszty napastników (Rusin, Kleyton). Miał dobry start w lidze. Dwa gole w pierwszych trzech meczach i to wszystko, na co było go stać. Plus ważne trafienie w play-offach z Gentem. Potem zastój trwający do teraz. Lucescu stara się ratować sytuację dając grać na pozycji napastnika skrzydłowemu Verbiciowi.
A jak oceniasz występy Tomka Kędziory? Pojawiały się głosy mówiące, że w tej edycji Ligi Mistrzów skupił się wyłącznie na bronieniu, a w ostatnim meczu Kędziora dał nawet asystę na wagę możliwości występów w LE. Doskonale rozumiem to, że Kędziora skupiał się głównie na tyłach, ponieważ w starciach z mocnymi rywalami miał mnóstwo pracy, ale i tak zdarzały mu się ofensywne wypady. Choćby w pierwszym starciu z Barceloną.
Znowu posłużę się statystykami od Wyscout. Tomasz rzeczywiście grał głównie w obronie, wygrywał mało pojedynków w ataku, ale ogólnie grał przyzwoicie, a mecz w Budapeszcie to jego popis. Dostawałem wiadomości od znajomych i dziennikarzy z Ukrainy w stylu „dziękujemy za Kędziorę!”. Dziennikarze uznali go za gracza meczu.
Zastanawia mnie przyszłość Rusłana Neszczereta. Wyważył drzwi do dorosłej piłki, ale też przytrafiły mu się poważne błędy.
Debiutował z Dnipro. Nie miał wiele do pokazania poza dwoma ważnymi interwencjami. Potem genialny mecz na notę dziesięć na Camp Nou. Następnie szlagier z Szachtarem i złe wyjście do piłki, łatwy gol Moraesa. Potem wrócił Bushchan i Neszczeret przestał grać. W meczu z Mariupolem Lucescu chciał dać mu szansę pożegnać się godnie z 2020 rokiem. Młody bramkarz jednak dostał czerwień pod koniec pierwszej połowy i tak kończy się dla niego ta runda.
Czasami tak już jest, że trzeba swoje zepsuć, żeby móc coś naprawić.
Tę rundę ciężko jednoznacznie określić. Z nieba do piekła? Chyba tak będzie najtrafniej.
Myślisz, że w niedalekiej przyszłości będzie dostawał swoje szanse?
Ciężko powiedzieć, bo to jednak gracz drużyny młodzieżowej Kijowian, przez co nie warto go za bardzo krytykować. Niech zapamięta mecz z Barcą i nauczy się na błędach z UPL
Została nam do omówienia Zoria. Zespół Skrypnika rozpoczął od trzech porażek, które ustawiły sytuację w ich grupie, ale potem zdołali wygrać z AEK i Leicester. Myślisz, że ta drużyna może w przyszłym sezonie wykonać kolejny krok? Większość polskich kibiców kojarzy Zorię z ich potyczek z Legią przed kilkoma laty.
Niestety. Mieli ogromne problemy finansowe i dla nich te 4 mln z fazy grupowej są na wagę nawet nie złota, a przeżycia. Wśród dziennikarzy panuje przekonanie, że Zoria może mieć problemy z utrzymaniem kadry w drugiej części sezonu. Opóźnienia w pensjach sięgają 4 miesięcy. Natomiast jak na razie radzą sobie średnio.
Słaby początek spowodowany zamieszaniem z trenerem i utratą ważnych ogniw. Teraz wzięli się w garść, wygląda to lepiej i w lidze i w LE. Moim zdaniem może być jednak problem w przyszłym sezonie. Były dyrektor sportowy wieszczy klubowi ciężką przyszłość twierdząc, że nawet miliony z LE nic nie pomogą. Wygrywając w Atenach i z Leicester pokazali, że nie są chłopcami do bicia, nikt nie oczekiwał od nich awansu, choć wyniki po pierwszych trzech kolejkach były bardzo słabe.
Kontynuując temat Zorii, dzięki sprzedaży, których piłkarzy Zoria może poprawić swoją sytuację finansową? Może Yurchenki? Stopniowo buduje swoją pozycję strzelając bramki i dokładając asysty, choć w przeszłości zachodu nie zawojował.
Kolejkę do transferu widzę tak: Kochergin, Abu Hana i Ivanisyenia. To najciekawsze nazwiska. Szczególnie ten pierwszy. Nim interesował się Śląsk, Wolfsburg i kilka innych drużyn, ale nie miał żadnej konkretnej oferty. Teraz podobno zgłasza się po niego Dynamo. Tylko przez dziwne decyzje Szewczenki nie dostał powołania. Gwiazda ligi. Cała drużyna Zorii to potencjalny transfer i grosz dla klubu, ale wymieniona trójka będzie kosztować pewnie ponad milion euro.
Lech Poznań jako jedyny polski zespół dostał się do fazy grupowej europejskich pucharów i punktował praktycznie jak Zoria. Tymczasem występ Lecha raczej powinniśmy odbierać pozytywnie.
Zoria pokazała się ze średniej strony. Wygrana z Leicester odbiła się echem w Europie, ale 6 punktów to bardzo średni wynik. Wpływ na to z pewnością miał ciężki początek sezonu, drużyna weszła i w puchary, i w ligę w złej formie. Na szczęście wyszła z tego z twarzą.
Nasze oceny końcowe przy zachowaniu wszelkich proporcji:
Szachtar 8/10
Dynamo 6/10
Zoria 5/10
Kolos 5/10
Desna 4/10
PS Jeżeli chcielibyście, żeby jakiś konkretny temat został przez nas poruszony w następnych luźnych rozmowach, to zostawcie komentarz na FB lub Twitterze. Wasza opinia jest dla nas ważna i chętnie zrobimy coś ekstra 😀
PAWEŁ OŻÓG & BUCKAROO BANZAI
Skomentuj