Być pięknym, jak Atalanta


„Bogini piękna”, „cudowna La Dea”, „zjawiskowi orobici”, to tylko kilka przydomków, nadanych Atalancie w ostatnich latach. Piłkarze z Bergamo rozkochali postronnych kibiców oraz odmienili obraz Serie A kojarzonego z catenaccio, nudnymi meczami oraz z małą ilością goli. Coraz więcej drużyn chce prezentować tak zjawiskowy futbol, jak ekipa Gian Piero Gasperiniego. Mówi się o Milanie, Interze i Juventusie walczących o scudetto, ale równocześnie wypada obserwować poczynania ekipy Gasperiniego.

POPRZEDNIE LATA


Projekt La Dea miał swój początek już w trakcie sezonu 2009/10, kiedy piłkarze z Bergamo spadli z Serie A. Ówczesny prezydent Alessandro Ruggeri wycofał się i sprzedał udziały Atalanty Antonio Percassiemu, który już w latach 90 był prezesem klubu. Nowym trenerem został Stefano Colantuono, który stawił czoła wyzwaniu, jakim był powrót do Serie A. W imponującym stylu awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej w Italii już w pierwszym sezonie, ale problemy miały dopiero nadejść.

Cristiano Doni, kapitan zespołu otrzymał zakaz gry w piłkę na okres trzech lat i sześciu miesięcy, ze względu na zarzuty w związku z udziałem w skandalu z ustawieniem meczów (Calcioscommese), a Atalanta przed startem ligi otrzymałą karę odjęcia 6 punktów, co w tamtym czasie było najwyższą możliwą karą punktową. Drużyna z Bergamo zajęła miejsce w środku stawki i udało jej się spokojnie utrzymać. Antonio Percassi uznał to za wielki sukces i nagrodził wszystkich piłkarzy premiami.

Nadszedł nowy sezon, a z nim stare kłopoty. Atalantę ponownie ukarano odjęcięm dwóch punktów. Nie było już tak kolorowo, jak w ubiegłym roku. Piłkarze La Dei zgotowali sobie nie lada piekło na sam koniec rozgrywek i udało im się cudem utrzymać, mając nad strefą spadkową tylko dwa punkty przewagi.

Następne sezony również nie były kolorowe. Antonio Percassi poważnie zastanawiał się nad sprzedażą udziałów w klubie. Sezon 2015/16 zakończył ponad 5-letnią przygodę Stefano Colantuono z Atalantą, po serii słabych wyników. Został zastąpiony przez Edoardo Reja, który zapewnił utrzymanie w Serie A i zajął 13. miejsce na koniec sezonu. Klub nie zdecydował się podpisać z nim nowego kontraktu i od nowego sezonu zatrudnił byłego trenera Genoi – Gian Piero Gasperiniego.

GASPERINI, CZYLI POCZĄTEK NOWEJ EPOKI


Zespół Atalanty potrzebował trenera, który samym spojrzeniem sprawi, że piłkarze rzucą się rywalowi do gardeł. Gian Piero ma trudny charakter, ale Percassi postanowił mu zaufać. Początki były trudne, ale systematycznie wyniki się poprawiały, a styl gry z tygodnia na tydzień się krystalizował. Gasperini zintegrował ze sobą seniorską i młodzieżową drużynę. Juniorzy mogli trenować ze starszymi kolegami i podpatrywać z bliska ich zagrania.


W pierwszym sezonie pracy Gasperiniego Atalanta zajęła 4. miejsce w lidze, kwalifikując się do Ligi Europy, po 26 latach nieobecności w europejskich rozgrywkach. Był to nie mały sukces, a Antonio Percassi nagrodził całą drużynę wielkimi premiami. W sezonie 2017/18 piłkarze z Bergamo zajęli w lidze 7. miejsce, a w LE dotarli do 1/8 finału. Zostawili po sobie pozytywne wrażenie i zyskali w oczach kibiców z całej Europy.

Następny sezon w rozgrywkach europejskich zakończyli na eliminacjach. Drużyna z Bergamo została wyeliminowana po rzutach karnych przez Duńską Kopenhagą. Początek sezonu w wykonaniu Atalanty był bardzo słaby. Gian Piero Gasperini był gotowy zrezygnować z pełnienia obowiązków trenera, ale nie pozwolił mu odejść sam właściciel klubu. Sezon 2018/19 okazał się punktem zwrotnym. Zakończyli sezon na 3 miejscu i uzyskali historyczny awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Atalanta dotarła również do finału Coppa Italia, ale tam musiała uznać wyższość Lazio (2:0).

Pierwsze mecze w Lidze Mistrzów były dal nich tragiczne. Porażka z Dinamem Zagrzeb (4:0), Szachtarem (2:1) i Manchesterem City (5:1) nie napawały optymizmem. Jednak udało im się wygrzebać z trudnej sytuacji i wyjść z grupy. W 1/8 finału odprawili z kwitkiem Valencię, pokonując w dwumeczu 8:4, a marka Atalanty rosła z tygodnia na tydzień. Drużyna była w doskonałej formie i nie ustępowała w walce o scudetto Juventusowi, Lazio i Interowi. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany, a drużyna miała problem z zakażeniami. Dodatkowo Josip Ilicić ogłosił, że do końca sezonu nie pojawi się na boisku, ponieważ poddał się leczeniu depresji. Piłkarze La Dei utrzymali trzecią pozycję, z ubiegłego sezonu strzelając aż 98 bramek! W Lidze Mistrzów polegli w ćwierćfinale z PSG. Sezon zakończyli w dobrych nastrojach, a cały sukces zadedykowano mieszkańcom Bergamo, którzy byli w ognisku pandemii. Kibice na dobre zakochali się w „bogini piękna”


ANTONIO PERCASSI I INNI


Antonio jest od dziecka kibicem Atalanty, występował nawet w jej drużynach juniorskich. Piłkarskiego świata nie zawojował, ale udało mu się dorobić majątku będąć prezesem holdingu Odissea Srl. Pierwszy raz został właścicielem klubu z Bergamo w 1990 roku, ale po 4 latach musiał sprzedać udziały. Ponownie został prezesem w czerwcu 2010 i pełni tę funkcję do dziś. Jest ważną osobą w projekcie La Dei, to on już dwukrotnie zatrzymał na stanowisku Gian Piero Gasperiniego, który chciał opuścić Atalantę.

Asystentem Gasperiniego jest Tullio Gritti, który już od ponad 7 lat podąża ścieżkami z Gian Piero. Jako duet potrafią ze sobą świetnie współpracować. Tullio to oaza spokoju, często w meczu musi sam prowadzić drużynę, ponieważ znany ze swojego wybuchowego charakteru Gasperini otrzymuje upomnienia od sędziego i ogląda spotkania z wysokości trybun. Gritti nigdy nie był pierwszym trenerem i prawdopodobnie nigdy nim nie zostanie. W roli asystenta czuje się doskonale. Na treningach zazwyczaj współpracuje z ofensywnymi piłkarzami, ponieważ sam w przeszłości był napastnikiem.
Cichym bohaterem projektu jest Luca Trucchi, który od samego przyjścia Gasperiniego jest trenerem przygotowania fizycznego. Luca często zostaje w ośrodku po godzinach, ponieważ dba o każdego piłkarza, aby był w jak najlepszej formie fizycznej. Kiedyś Gasperini się śmiał, że powinni mu zrobić sypialnie w Zingonii.

Każdy pracownik z osobna pracuje na sukces drużyny. Nie można przejść obojętnie obok dwóch postaci. Gabriele Zamagna jest od ponad 10 lat kierownikiem drużyny, nazywany jest prawą ręką Antonio Percassiego. Giovanni Sartori jest dyrektorem technicznym klubu. Ze swojej roli wywiązuje się doskonale, potrafi odnaleźć się jako pośrednik menadżera, a zarządu. Przy pracy z Gasperinim pewnie szybciej osiwieje.

JAK ONI TO ROBIĄ?

Amad Diallo został w styczniu zawodnikiem Manchesteru United. W Atalancie rozegrał 5 spotkań, a zdołali go sprzedać za 21 mln euro. Dejan Kulusevski trafił do Juventusu za 35 mln euro, a nigdy nie zagrał w pierwszej drużynie Atalanty. Alessandro Bastoni, przed transferem do Interu rozegrał tylko 3 spotkania w Atalancie. Do nerrazurich trafił za 31 mln euro.

Takich zawodników jest dużo więcej. Szkółka Atalanty wyrasta na jedną z lepszych w Europie. Ultranowoczesny ośrodek La Masia bardzo pomaga w rozwoju juniorów, a klub chce podążać ścieżkami Ajaxu. Z klubu za imponującą kwotę odchodzili też Bryan Cristante (25.5 mln euro) i Andrea Conti (21 mln euro), a cały dochód z transferów w ostatnich latach, klub przeznaczył na renowację i powiększanie trybun na Gewiss Stadium. Budżet Atalanty jest ustabilizowany, a Gasperini nie musi martwić się o pieniądze na piłkarzy, których chce ściągnąć. Najdroższym transferem jest Duvan Zapata, który trafił do Bergamo za około 26 mln euro. Kolumbijczyk od razu wkomponował się w drużynę. Nie ma nieprzemyślanych i nietrafionych transferów Atalanty.


OBECNY SEZON

Drużyna z Bergamo miała bardzo dobre wejście w sezon. System gry kształtowany przez lata przynosił efekt, mimo nieprzepracowanego w pełni okresu przygotowawczego. Wszystko zacięło się od spotkania z Napoli przegranego 4:1. Atalanta otrzymała lanie od Liverpoolu (5:0), nie potrafiła wygrać u siebie z Ajaxem (2:2), przegrała na własnym stadionie z Sampdorią (1:3) oraz z Hellasem Verona (0:2). Od tamtego okresu drużyna La Dei zanotowała 9 meczów bez porażki i zbliżyła się do Milanu, który jest liderem Serie A. Do niesamowitej formy wrócił Josip Ilicić, ale drużynę przybiła jedna afera.

PAPU VS GASPERINI


Podczas spotkania w ramach Ligi Mistrzów z Midtjylland w przerwie doszło do zamieszania. Kapitan drużyny Papu Gomez był wściekły na Gian Piero Gasperiniego, że siedzi na ławce rezerwowych. Obaj panowie znani są z wybuchowego charakteru i doszło w szatni do przepychanek. Podobno Gomez wymierzył cios w policzek dla trenera Atalanty. Tuż po spotkaniu Gasp złożył dymisję, ale prezes Percassi znów odmówił. Papu Gomez przestał przyjeżdżać na treningi, a Josip Ilicić miał za złe trenerowi, że nie radzi sobie z sytuacją. Już w grudniu po wielu spotkaniach i próbach pogodzenia, Alejandro ogłosił, że zimą odejdzie z drużyny. Tak piękna historia kończy się na naszych oczach. Wysokie ego i nieustępliwość obu panów sprawiło, że wielu kibiców pogrążyło się w smutku. Skandal nie sprawił, że La Dea grała gorzej. Rolę Papu na boisku przejął Matteo Pessina, Josip Ilicić wziął ciężar gry na siebie, a nowym kapitanem został Rafael Toloi. Gomez otrzymał pozwolenie na treningi z drużyną Primavery, ale na jego Instagramie niemal codziennie możemy przeczytać docinki w stronę Gasperiniego.



Historię Atalanty można porównać do romantyzmu. Rozkochali nowych kibiców i sprawili, że ich spotkania to jedna wielka uczta. Mieszkańcy Bergamo czekają, żeby móc znów przyjść na Gewiss Stadium i dopingować swoich ulubieńców. Prawdopodobnie jeszcze w tym sezonie nie zobaczymy kibiców na stadionie, Włoski rząd jest bardzo ostrożny. Atalanta w Lidze Mistrzów trafiła na Real Madryt, patrząc na aktualną formę, to nie są spisani na straty. W lidze tracą kilka oczek do Milanu, ale są w stanie to nadrobić

KACPER KARPOWICZ

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Start a Blog at WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: