Futbol na wygnaniu

Rok 2012 –  Ukraina wraz z Polską z sukcesem organizuje najważniejszą imprezę piłkarską w Europie. W związku z turniejem u naszych wschodnich sąsiadów kwitnie koniunktura, rozwój kraju nabiera dynamiki, Ukrainę odwiedza coraz więcej turystów.

Rok 2014 – wydaje się, że to tylko 2 lata później, jednak okoliczności diametralnie się zmieniają. Ukrainę pochłania konflikt zbrojny, który jest reakcją Rosji na panujące w niej proeuropejskie nastroje, czego symbolem jest aneksja Półwyspu Krymskiego. Sytuacja przez następne miesiące staje się coraz bardziej napięta, w szczególności we wschodniej części Ukrainy. Stan ten drastycznie wpływa na rzeczywistość Ukrainy, jak się okazuje również tę piłkarską.

Rok 2022 – świat ponownie wstrzymuje oddech i z wielkim niepokojem obserwuje sytuacje we wschodniej części Europy. Rosja gromadzi przy granicy z Ukrainą setki tysięcy zmilitaryzowanych jednostek, Ukraina staje w stan gotowości.  

Wzrost potęgi

Szachtar Donieck – drugi obok Dynama Kijów ukraiński dominator, wizytówka naszych wschodnich sąsiadów na arenie międzynarodowej. Polskim kibicom klub ten kojarzy się przede wszystkim z osobą Mariusza Lewandowskiego, zaś tym bardziej neutralnym ze swoją wyjątkową polityką kadrową polegającą na próbie przeniesienia brazylijskiej samby do przemysłowych rejonów Donbasu. Polityka ta przyniosła wymierne owoce w postaci zdobycia 13 mistrzostw, 13 pucharów oraz  8 Superpucharów Ukrainy. Pomarańczowo-czarni zapisali się również na kartach historii piłki kontynentalnej, kiedy to w sezonie 08/09 po zwycięstwie 2:1 nad Werderem Brema zostali ostatnimi zwycięzcami Pucharu UEFA.

Ojcem sukcesów klubu jest ukraiński oligarcha oraz polityk Rinat Achmetow. To właśnie inwestycje jednego z najbogatszych ludzi na Ukrainie pozwoliły na stopniową budowę potęgi Szachtara oraz przełamanie dominacji Dynama. Zwieńczeniem projektu było otwarcie w  2009 r. imponującej i nowoczesnej Donbass Areny, która od tego czasu stała się nowym domem drużyny z Doniecka. Domem, który musiał zostać w pośpiechu opuszczony, a domownicy nawet nie mieli czasu spakować swoich rzeczy.

Konflikt

Przenosimy się do roku 2014. Jak się okazuje, aneksja Krymu jest tylko początkiem konfliktu. Rosyjska interwencja sprawia, że na sile przybierają nastroje separatystyczne wśród prorosyjskich mieszkańców regionu Donbasu. W największych miastach wschodniej Ukrainy dochodzi do wybuchu szeregu prorosyjskich rebelii, które mają na celu utworzenie Republik Ludowych m.in. również w Doniecku. Kluczowe siedziby najważniejszych organów miasta w kolejnych dniach padają ofiarą ataków organizowanych przez separatystów. W całym regionie zaczyna się regularna walka zbrojna, która kończy się samozwańczym proklamowaniem Federacyjnej Republiki Noworosji, a stolicą tworu jako największe miasto regionu zostaje właśnie Donieck. Wschód Ukrainy zostaje praktycznie odcięty od reszty kraju.

Prowadzone działania zbrojne przybierają na sile i nie oszczędzają nikogo ani niczego, również Donbass Areny, na której Szachtar ostatni mecz gra w na początku maja 2014 roku, w którym to nowi-starzy mistrzowie Ukrainy pokonują Illicziweć Mariupol 3:1, a spotkanie z trybun ogląda ponad 18 tysięcy najzagorzalszych kibiców. Jak się okazuje, mecz ten jest ostatnim tchnieniem piłkarskiego Doniecka, miasta, w którym Szachtar niejednokrotnie podejmował wielkie europejskie firmy, dumnie prezentując przy tym swój kraj ku uciesze lokalnych fanów. Miasto tętniące piłkarską radością, zmienia się w pole regularnej wojny, a wspomniane wcześniej zalążki brazylijskiej samby, zmieniają się w taniec śmierci.

Wygnanie, czyli nowa rzeczywistość

Sytuacja na Ukrainie spowodowała, że ówczesny mistrz kraju został zmuszony do odnalezienia się w zupełnie nowych okolicznościach. Tuż przed początkiem sezonu 14/15, sześciu zawodników tj.  Douglas Costa, Fred, Dentinho, Alex Teixiera, Ismaily i Facundo Ferreyra odmówili powrotu na Ukrainę. Ostatecznie, po długich rozmowach, z klubu odchodzi tylko ten ostatni. Reszta, ku uciesze oraz uldze właściciela klubu zostaje w zespole i prowadzi go tym razem do wicemistrzostwa, a wielu z nich w dłuższej perspektywie swoimi transferami wnosi do kasy klubowej całkiem pokaźne sumy. Ostatecznie Szachtar po 5 latach panowania traci mistrzostwo, jednak jak się okazuje, jest to wyłącznie mała kropla w oceanie problemów.

Wskutek toczących się walk Szachtar stanął przed koniecznością znalezienia siedziby zastępczej. I nie chodzi tutaj tylko o stadion, gdyż koniecznym stało się znalezienie nowej bazy, boisk treningowych, całej infrastruktury klubowej, czy chociażby nowych lokum dla swoich zawodników i pracowników oraz ich rodzin. Klub zatem zmuszony jest do ucieczki, a wraz z nim uciekają setki ludzi, przy czym nie wiadomo gdzie w ogóle uciekać, nie wiadomo na jak długo, nie wiadomo czy kiedykolwiek wrócą. Niepewność staje się codziennością.

Po kilku miesiącach tułaczki, pomoc przychodzi z najmniej oczekiwanej strony – z Kijowa. Szachtar i Dynamo nieoczekiwanie stają się sąsiadami. Znalezienie stadionu i bazy jest jednak wyłącznie częściowym rozwiązaniem problemów. Porzucając Donieck, klub wraz z tym stracił całą swoją strukturę kibicowską, siatkę marketingową, kontakty sponsorskie z miejscowymi biznesami. Wszystko to trzeba budować od zera. Zaczyna się nowe życie, ale co to za życie, jak mawiał klasyk.

Perspektywy

Czy obecny stan rzeczy coś zmienia w kontekście działalności klubu? Uważam, że nie. W zasadzie sytuacja jest taka sama jak przez ostatnie 8 lat. W okolicach Doniecka i Ługańska wojna de facto trwa od 2014 roku, tylko teraz wzmożona aktywność Rosji ponownie wywiodła ten temat na nagłówki dzienników informacyjnych. Swoją drogą zawsze się zastanawiałem, jakim cudem od codziennych relacji z Kijowa z początku 2014 roku, przeszliśmy zupełnie naturalnie do całkowitego zapomnienia tego tematu. Przecież od tamtego czasu nic się nie zmieniło, walki ciągle się toczą, ludzie cierpią, umierają… Ale niestety taki jest dzisiejszy świat, nawet cierpienie nam powszednieje, o ile bezpośrednio nas nie dotyczy. Smutne, ale prawdziwe.

Zatem tak jak i my przyzwyczailiśmy się do tematu wojny na Ukrainie, tak samo klub i ludzie z nim związani przyzwyczają się do nowych warunków, a pewnie nawet już to się stało. Szachtar dalej będzie kontynuował swoją mądrą politykę, tylko w innych warunkach, trochę utrudnionych, ale wydaje się, że dają sobie radę i mam nadzieję, że dalej będą to robić.

Ludzie

Sytuacja Szachtara jest oczywiście jedynie symbolem. Trzymając się terminologii piłkarskiej, jest to mecz bez zwycięzców, są sami przegrani. Niestety jak zwykle największymi przegranymi są ludzie, ludzie, dla których klub ten był pracą, pasją czy zwykłą odskocznią od trudów codzienności. Radość, którą czerpali z oglądania swoich ulubieńców, od 2014 roku została zastąpiona wszechogarniającą niepewnością, strachem, bólem i tęsknotą. Mając na uwadze coraz bardziej niepokojące wieści płynące z granicy rosyjsko-ukraińskiej, nie da się nie odnieść wrażenia, że świat ponownie zmierza do popełnienia tego samego błędu i w imię mocarstwowych planów jakiegoś chciwego imperialnego głupka mającego wybujałe ego, skaże miliony ludzi na cierpienie.

Można przyjąć zatem, że ucieczka Szachtara z Doniecka, ze sportowego punktu widzenia była symbolicznym początkiem wojny. Mam więc nadzieję, że w niedalekiej przyszłości powrót klubu do swojego domu będzie początkiem nowej, lepszej przyszłości i pokoju, który nastąpi w tym pięknym kraju.

Dawid Batko

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Start a Blog at WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: