Nowe rozdanie w Aston Villi. Początek przygody.

Stało się! Ubiegłej soboty Steven Gerrard wygrał swoje pierwsze spotkanie w Premier League, jako klubowy menadżer. I to już w debiucie! Tak więc fani Aston Villi nie musieli długo czekać na pierwszy wybuch radości pod wodzą nowego szkoleniowca. Oczywiście, jeden mecz to zbyt wcześnie, by wyciągać jakiekolwiek wnioski, ale w Birmingham pojawił się pierwszy promyk nadziei, na to, że ten plan po prostu ma prawo wypalić.

Czytaj dalej „Nowe rozdanie w Aston Villi. Początek przygody.”

Piekielny kryzys Manchesteru United. Czy era Solskjaera na Old Trafford dobiega końca?

Do pisania tego tekstu podchodzę po przegranych przez United derbach Manchesteru. Potraktowałem ten mecz jako ostatnią szansę względem minionych tygodni w wykonaniu klubu z Old Trafford. Jak już doskonale wiadomo, Czerwone Diabły przegrały lokalne starcie 0:2, ale jest to tak naprawdę jedynie wierzchołek góry lodowej problemów, jakie nękają zespół (jeszcze) Ole Gunnara Solskjaera.

Czytaj dalej „Piekielny kryzys Manchesteru United. Czy era Solskjaera na Old Trafford dobiega końca?”

Brendan Rodgers i zagubione Lisy, czyli jak wprowadzić zespół na właściwe tory

Sukces ponad miarę bardzo często jest jak pocałunek śmierci. Można zostać jego zakładnikiem lub na nim budować. Bardzo długo wydawało się, że tak się stanie z najbliższym rywalem Legii Warszawa w Lidze Europy – Leicester City. Po sensacyjnym triumfie w 2016 roku w Premier League przyszły słabsze wyniki. Pożegnano się z ojcem sukcesu, czyli Claudio Ranierim, co rozpoczęło rotację na stanowisku trenera.

Czytaj dalej „Brendan Rodgers i zagubione Lisy, czyli jak wprowadzić zespół na właściwe tory”

Jędrzejczak z kontry, czyli czy związek Mikela Artety i Arsenalu ma jeszcze sens?

Gdyby dziś zapytał mnie ktoś, jakiego klubu kibicem nie jest łatwo być, to bez wahania wskazałbym Arsenal. W pamięci kibiców The Gunners oczy zapalają się jak reflektory na wspomnienie zespołu z sezonu 2003/04, gdy zespół prowadzony wówczas przez Arsene’a Wengera przeszedł suchą stopą jak burza, nie zaznając goryczy porażki, świętując mistrzowski laur. „The Invincibles”, czyli niepokonani byli jedną z najlepszych kapel w historii angielskiej piłki. Mając w kadrze takich wirtuozów, jak Patrick Vieira, Dennis Bergkamp, Thierry Henry czy Robert Pires i Gilberto Silva, stali się legendarnymi jeszcze za życia.

Czytaj dalej Jędrzejczak z kontry, czyli czy związek Mikela Artety i Arsenalu ma jeszcze sens?

Aston Villo, robisz to dobrze! Czyli plan na zastąpienie Jacka Grealisha.

Czy ligowy średniak, który aspiruje do tego, by stać się dla ligi kimś więcej, może poradzić sobie z utratą swojej największej gwiazdy? Włodarze Aston Villi zrobili w tym oknie transferowym wszystko, by na jego finiszu móc powiedzieć, że tak. Jak wiadomo, Birmingham nie jest już aktualnym adresem zamieszkania Jacka Grealisha. Anglik wypłynął na szerokie wody, przenosząc się do City, a wynikające z jego sprzedaży 100 milionów funtów, trafiło do kasy jego macierzystego zespołu. Przed zarządem The Villans pojawiło się więc wyzwanie, co zrobić byśmy nie musieli płakać po Jacku? Na ten moment, może się wydawać, że znaleźli odpowiedź na to wcale niełatwe pytanie.

Czytaj dalej „Aston Villo, robisz to dobrze! Czyli plan na zastąpienie Jacka Grealisha.”

This is England #12. The Invincibles. Arsenal w sezonie 2003/2004.

Bycie kibicem Arsenalu to od kilku dobrych lat droga przez ciernie, przeplatana kilkoma Pucharami Anglii. Dla fanów, którzy arsenalowego bakcyla połknęli w czasach wengerowskiej prosperity, tak radykalne obniżenie oczekiwań względem ukochanej drużyny nadal nie jest łatwe. Zazwyczaj po ważnych meczach chodzimy z minami przywodzącymi na myśl smutną żabę Pepe (nie mylić z Nicolasem). Dlatego dziś odbędziemy sentymentalną podróż do czasów, gdy Kanonierzy osiągnęli apogeum swojej wielkości. Wspaniały sezon 2003/2004 i korona Premier League, po którą Armatki sięgnęły, nie zaznając goryczy porażki. Jak do tego doszło? Zapraszam do lektury!

Czytaj dalej „This is England #12. The Invincibles. Arsenal w sezonie 2003/2004.”

Beniaminek jedyny w swoim rodzaju. Felieton Football Info.

Norwich w sobotę oficjalnie pożegnało się z Premier League. Powód? Niezwykle prosty – Byli za słabi. Jeśli utrzymają obecną średnią punktów na mecz, będą trzecią najgorszą drużyną obecnej dekady w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Gorzej punktowało jedynie zeszłoroczne Huddersfield i Aston Villa z sezonu 2015/16. Jednak beniaminek z hrabstwa Norfold był inny niż wszystkie. Był jedyny w swoim rodzaju. 

Czytaj dalej „Beniaminek jedyny w swoim rodzaju. Felieton Football Info.”

Start a Blog at WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑